Ciekawostki z Indonezji i europejskie kłamstwa
Jak łatwo Polakom przychodzi wyśmiewanie krajów „drugiego świata” podczas gdy sami przepuszczamy okazję za okazją.
Dzisiaj serwisowałem skuter. Honda Vario 150 CCM. Za wymianę oleju, filtra powietrza, czyszczenie i oliwienie manetek oraz sprawdzenie stanu akumulatora zapłaciłem 180 000 rupii czyli około 50 złotych. W Polsce sam filtr kosztuje około 40-50. Ciekawe że oryginalny serwis Hondy tak wycenia swoje usługi, podczas gdy nasze pozal się Boże ASO w Polsce wzięłoby pewnie że 4 razy więcej.
Kolejna ciekawostka – Hondy produkowane są lokalnie, w Indonezji. Podobnie jak BMW i Mercedes. Jak to jest możliwe że kraj niepodległy od 1945 roku produkuje marki premium? Spójrzmy teraz na własne podwórko i zastanówmy się co poszło nie tak. Tyle zmarnowanych szans. Gdyby rządowi RP zależało na dobrostanie obywateli, tworzył by środowisko przyjazne dla inwestorów, zamiast urządzać mafijne machlojki na granicy prawa gdzie zwycięzca przetargu jest znany przed jego ogłoszeniem. Ale tak się nie dzieje – mamy więc fiata i opla.
Fun fact – Honda ma własne serwisy, własne materiał eksploatacyjne i płyny brandowane własną marką. To chyba najbardziej transparentny producent świata jako że jest też dostawcą wyrobów wykonanych pod specyfikację ich własnych jednośladów i samochodów.
A na koniec zobaczcie sobie cenę benzyny w Indonezji i porównajcie z cenami w Polsce. Spojler – 7650 rupii to około 2 złote 18 groszy. Nie mam pojęcia skąd bierze się taka różnica w cenie paliwa i daleki jestem od ufania robionym w Europie wykresom pokazującym co rzutuje na ostateczną cenę paliw kopalnych.