Holenderski cmentarz w Bogor
Uwielbiam odkrywać takie niepozorne, historyczne miejsca.
Jakiś czas temu spacerując z kumplem po parku w mieście Bogor zauważyłem tabliczkę z informacją „makam Belanda” co znaczy „Holenderski cmentarz”. Podążając za tabliczką rzeczywiście trafiliśmy na mały cmentarz w środku bambusowego gaju.
Znajdują się tu 42 groby należące do Holendrów (Indonezja to dawna kolonia Holenderska), niektóre są małe i składają się jedynie z kamiennej tablicy leżącej na ziemi, inne są duże, marmurowe i z tablicami w języku Holenderskim. Nagrobki są zachowane w bardzo dobrym stanie, wszystkie tablice z nazwiskami są nadal czytelne.
Najstarszy nagrobek jest z 1784 roku i należy do Cornelisa Potmansa – miejscowego aptekarza. Ostatni pogrzeb odbył się tu w 1994, wtedy to zmarł André Kostermans, botanik i jeden z opiekunów parku miejskiego w Bogor na którego terenie znajduje się cmentarz. Opiekun ten pochodził z Holandii ale większość życia spędził w Indonezji, zmienił nawet obywatelstwo na Indonezyjskie i zgodnie z jego testamentem pochowano go tutaj. Oprócz nich można też znaleźć nagrobki kilku gubernatorów Holenderskich Indii Wschodnich, Holenderskich oficerów i naukowców, a nawet grób Elisabeth Charlotte Vincent, która była żoną Ministra Finansów Holandii Jacoba Rochussena. Pełnił on swoje stanowisko w rządzie w latach 1840 – 1843.
Takie miejsca są dla mnie ciekawe, bo czym innym jest czytanie o Europejskich koloniach w podręcznikach i książkach, a czym innym jest sytuacja gdy będąc ponad 10 tysięcy kilometrów od Europy przypadkiem trafi się na cmentarz z XIX wiecznymi grobami Europejczyków. Dopiero wtedy można dosłownie dotknąć tej kolonialnej historii.