Wybory regionalne w Indonezji
Na dziś zaplanowałem inny wpis ale… niecodzienne trafia się okazja pójścia na wybory w obcym kraju.
Dziś w Indonezji odbywają się wybory na Gubernatorów prowincji (odpowiednik polskiego województwa), Gubernatorów odpowiednika polskiego powiatu oraz Burmistrzów miast. W sumie do obsadzenia jest 171 stanowisk. Te wybory są stosunkowo ważne, w Indonezji przyjęło się, że żeby startować w wyborach na prezydenta kraju trzeba mieć doświadczenie na stanowisku Gubernatora, ewentualnie mieć wysoką pozycję w armii. Nie jest to oficjalnie zapisane w ustawie ale do tej pory nie było jeszcze prezydenta „z zewnątrz” bez doświadczenia na jakimś wysokim, rządowym stanowisku. Dla osób które wygrają dzisiejsze wybory otworzą się więc drzwi do startu na stanowisko głowy państwa w kolejnych wyborach.
Ja mieszkam w prowincji Jawa Barat (Jawa Zachodnia), zwycięstwo w tym regionie uważane jest za najważniejsze i najbardziej prestiżowe dla każdej partii. Jawa Barat jest zamieszkania przez 43 miliony ludzi co stanowi blisko 18% populacji kraju, z czego aż 93.6% z nich wyznaje Islam, ponadto Jawa Zachodnia to najbardziej uprzemysłowiony region kraju generujący sporą część PKB Indonezji, tutaj każdego roku zjeżdżają setki tysięcy imigrantów z całego kraju w poszukiwaniu pracy i lepszych zarobków. Wyniki tych wyrobów, a szczególnie zwycięstwo w najbardziej prestiżowej Jawie Zachodniej mogą przeważyć na wynikach wyborów prezydenckich i parlamentarnych które odbędą się na początku przyszłego roku.
Sondażowymi faworytami na stanowisko Gubernatora Jawy Zachodniej są Ridwan Kamil i Uu Ruzhanul Ulum. Obaj są politykami prawicowo-konserwatywnymi. Ten pierwszy jest z wykształcenia architektem, studiował na uniwersytecie w Kalifornii w USA, jest aktywny w social media i promuje potrzebę edukacji dzięki czemu jest bardzo popularny wśród młodych ludzi, Uu to z wykształcenia Islamski duchowny, popierany przez osoby starsze. Zapowiada się konflikt pokoleń w wielu domach. Wśród pozostałych kandydatów są min. aktor komediowy, wojskowy generał i były ambasador Indonezji w Chinach. Wszyscy kandydaci pełnili już stanowiska burmistrzów przez minimum jedną kadencję.
Poniżej zdjęcia lokalnego lokalu wyborczego. System głosowania jest co najmniej dziwny. Na kilka dni przed wyborami pocztą przychodzi list z informacją o dopuszczeniu do głosowania i adresem lokalu wyborczego (list który dostała moja żona miał wypaloną dziurę od papierosa LOL). Same lokale są ustawione co kilometr, po znalezieniu swojego należy okazać list, pokazać dowód osobisty i złożyć podpis. Następnie na tych krzesełkach ze zdjęcia czeka się na swoją kolej, bo do urny można podchodzić pojedynczo, nawet małżeństwa i dzieci są rozdzielane, przy urnie może być tylko jedna osoba, wyjątkiem są jedynie inwalidzi oraz niewidomi którzy mogą podejść z opiekunem. Członek komisji wyczytuje osoby po nazwisku, po usłyszeniu swojego podchodzi się do kolejnego stolika gdzie każdy dostaje kartę do głosowania, wypełnia i wrzuca do metalowej skrzynki. Po tym należy zanurzyć palec w kubku z tuszem.
Udział w wyborach nie jest obowiązkowy, dziś obowiązuje dzień urzędowo wolny od pracy.