Podobieństwa między językiem polskim a indonezyjskim
Język polski i indonezyjski są językami bardzo odległymi i mogłoby się wydawać, że niewiele je łączy. A jednak w obydwu językach można znaleźć identyczne lub bardzo podobnie brzmiące wyrazy które mają zupełnie inne, często zabawne znaczenie. Postanowiłem zrobić listę wyrazów które występują w obydwu językach. Oczywiście nie są to absolutnie wszystkie tego typu wyrazy i zachęcam się do dzielenia swoimi językowymi odkryciami w komentarzach. Wpis należy traktować z przymrużeniem oka.
Zaczynamy od klasyki na którą trafiło zapewne większość turystów. „Suka” co oznacza w indonezyjskim „lubić / kochać”. Jest w Indonezji jedna dość popularna marka produkująca produkty spożywcze „Mama Suka” czyli „kochająca mama”. Nie jest to jednak jedyny wyraz w języku indonezyjskim który brzmi wulgarnie w języku polskim. „Jebak” to w indonezyjskim „pułapka” np. „jebak tikus” to pułapka na myszy. Indonezyjska „dupa” to kadzidło, „hujan” (wymawiane jako „hudzian”” to burza, ketahui to „wiedzieć”, „cipayung” to parasol, a „hidupku” to moje życie. Kończąc temat wulgaryzmów dodam jeszcze „macam-macam” co oznacza „różne” bądź „rodzaje”.
Kiedyś zauważyłem, że sporo śmiechu wśród Polaków budzi wyrażenie „wali kota” to w indonezyjskimi oznacza burmistrza. Można to połączyć ze słowem „kantor” oznaczającym biuro i wyjdzie nam „kantor wali kota” czyli biuro burmistrza.
Indonezyjski „koper” wbrew pozorom nie oznacza dodatku do ziemniaczków, a walizkę bądź dużą torbę podróżną. Natomiast gdy ktoś krzyczy „mundur!” ma myśli „cofnij się!” a nie rodzaj ubioru. „Kura kura” to… żółw, „siku” to łokieć, „las” to spawanie, a „paha” to uda. Z kolei „koran” w języku indonezyjskim oznacza gazetę bądź ulotkę, mówiąc o świętej księdze islamu należy użyć wyrażenia „Al-Quran”. „Karat” kojarzący się nam z diamentami to w Indonezji rdza, a łopata to „sekop”. Chcesz dziurę w ziemi to se kop.
Będąc w indonezyjskich fast foodach nigdy nie należy prosić o keczap, ponieważ „kecap” oznacza sos sojowy i kelner miałby zagwozdkę dlaczego ktoś chce jeść smażonego kurczaka z sosem sojowym. Chcąc zamówić sos pomidorowy należy użyć wyrażenia „saus tomat”.
Polacy słysząc słowo „lama” skojarzą to z pewnym, plującym zwierzęciem. W języku indonezyjskim oznacza długo wykonywaną czynność np. „lama masak” czyli długie gotowanie. Często od żony słyszę „Rafał lama” kiedy z czymś się guzdram lub za długo siedzę w łazience.
„Duda” jak Andrzej Duda oznacza w indonezyjskim wdowca. Z kolei wdowa to „janda” jak Krystyna Janda. Zawsze wdowiec i wdowa kojarzy mi się z tymi dwoma nazwiskami.
Kończąc wpis chciałbym jeszcze wspomnieć o PKS czyli indonezyjskiej Partii Prosperującej Sprawiedliwości (skrót od Partai Keadilan Sejahtera) oraz PLN firmie która jest największym dostawcą energii eklektycznej w Indonezji. Ich hasłem reklamowym jest „you are POWERED by PLN”. Polacy też są napędzani przez PLN-ny, to nas łączy z Indonezyjczykami.
Nie traktujcie tego wpisu jednie w kategoriach humorystycznych. Nauka języka poprzez skojarzenia to potężne narzędzie.