8 latek zmarł po zjedzeniu sate z cyjankiem
Policja w Yogyakarcie poszukuje kobiety, która przekazała kierowcy mototaksówki paczkę z zatrutym jedzeniem. Po jego zjedzeniu żona kierowcy w ciężkim stanie trafiła do szpitala, a ich syn zmarł.
Szef lokalnej policji, Kompol Suyanto, powiedział, że historia rozpoczęła się, gdy ojciec chłopca, który pracuje jako kierowca dla jednej z firm oferujących zamawianie mototaksówki przez aplikację mobilną, otrzymał zlecenie na dostarczenie jedzenia od kobiety na ulicy.
Niezidentyfikowana dotąd kobieta nie korzystała z aplikacji mobilnej, a zatrzymała kierowcę obok meczetu. Przekazała mu paczkę z sate oraz adres i numer telefonu odbiorcy o imieniu Tomy.
Jednak dostawca po dotarciu pod wskazany adres nie zastał nikogo w domu. Zadzwonił więc pod uzyskany od tajemniczej kobiety numer telefonu i wtedy okazało się że Tomy jest za miastem.
Kierowca postanowił zatrzymać sate. Zabrał je do domu i dał swojej żonie oraz synowi. Po spożyciu jedzenia u obojga pojawiły się bardzo silne wymioty, a niedługo później stracili przytomność i zostani zabrani do szpitala. Chłopiec niestety zmarł.
Policja w Yogyakarcie wszczęła śledztwo i zabrała resztki jedzenia do laboratorium. Badanie wykazało iż w sate znajdował się cyjanek.
Policja zbadała również miejsce w którym doszło do przekazania jedzenia. Przesłuchano świadków oraz zabezpieczono nagrania z monitoringu przed meczetem co pozwoliło stworzyć rysopis sprawcy. Jest nią niewysoka kobieta w wieku 20 – 30 lat.
Do tej pory nie ustalono jej miejsca pobytu ani motywacji przekazania zatrutego jedzenia.
źródło: sidonews.com